EiT, AIR na Politechnice poznańskiej.
EiT, AIR na Politechnice poznańskiej.
Czy rzeczywiście EiT jest ciężka tak jak się mówi? Ponoć to jeden koło budownictwa z najcięższych kierunków.. Kumpel był na AiR - zrezygnował po roku bo też tak ciężko.
Co można powiedzieć o tych kierunkach i czy jest tak trudno jak wszyscy mówią? Interesuje mnie wydział elektryczny.
Co można powiedzieć o tych kierunkach i czy jest tak trudno jak wszyscy mówią? Interesuje mnie wydział elektryczny.
Jest.Dream pisze:Czy rzeczywiście EiT jest ciężka tak jak się mówi?
Nie studiowałem budownictwa, ale chodzą takie słuchy.Dream pisze:Ponoć to jeden koło budownictwa z najcięższych kierunków..
Za szybko się poddał.Dream pisze:Kumpel był na AiR - zrezygnował po roku bo też tak ciężko.
A co chcesz wiedzieć? Do inż. EiT zostało mi przy dobrych wiatrach 8 miesięcy i służę radą.Dream pisze:Co można powiedzieć o tych kierunkach
Jest trudno.Dream pisze:czy jest tak trudno jak wszyscy mówią?
EiT nie ma na tym wydziale. EiT jest na Wydziale Elektroniki i Telekomunikacji -> http://et.put.poznan.pl/Dream pisze:Interesuje mnie wydział elektryczny.
Napisz co konkretnie chcesz wiedzieć, bo to, że jest ciężko i trudno i że to najtrudniejszy kierunek na PP to już wiesz.

Z ogólników mogę napisać, że odsiew jest bardzo duży (utrzymuje się ok. 35% ludzi), jest dużo wyższej matematyki i programowania, fizyki o dziwo mało. Przeważa teoria nad praktyką. Studia bardzo ciekawe, ale nie pozostawiające zbyt dużo czasu na własne życie.
Nauczysz się jak działa telefonia komórkowa, telewizja 3D, pospawasz światłowody, pobawisz się drogim i fajnym sprzętem - np. oscyloskopy cyfrowe, nauczysz się jak działa MP3 i DivX, zaprojektujesz układy cyfrowe i napiszesz sporo programów. To tak z grubsza. No i sporo się naliczysz zadań i nawkuwasz wzorków. Niestety lutownicy do ręki nie dadzą, o to musisz sam w domu zadbać.
Jak rozumiesz żart "there are only 10 types of people in the world those who understand binary and those who don't", lubisz matematykę i programować to są to studia dla Ciebie. No i musisz lubić się uczyć, bo nauki jest całe mnóstwo, nie tylko w sesji.

witam
na pp na AiR jest latwizna znasz troche matmy i dasz rade
kilka calek, rozniczek i gotowe
jak na kazdej uczlni kilku profesorkow przejdziesz i studai z glowy.
jesli konczylec liceum to troche gorzej bo malo wiedzy elektrycznej bedziesz mial.
kumpel po LO poszedl na Telekomune i po roku padl poszedl na elektrotechnike i dal rade
no a dzisiejsza "mlodziez" po gimnazjum i LO to kompletnie zielona z tej matmy skoro podstaw nie znaja....
dzisiejsza matura z matmy to mimo tylu lat ja jeszcze robie 100% taki pikus ja takie zadania robilem w podstawowce
na pp na AiR jest latwizna znasz troche matmy i dasz rade
kilka calek, rozniczek i gotowe
jak na kazdej uczlni kilku profesorkow przejdziesz i studai z glowy.
jesli konczylec liceum to troche gorzej bo malo wiedzy elektrycznej bedziesz mial.
kumpel po LO poszedl na Telekomune i po roku padl poszedl na elektrotechnike i dal rade
no a dzisiejsza "mlodziez" po gimnazjum i LO to kompletnie zielona z tej matmy skoro podstaw nie znaja....
dzisiejsza matura z matmy to mimo tylu lat ja jeszcze robie 100% taki pikus ja takie zadania robilem w podstawowce
Jestem po technikum elektronicznym które jest na tak wspaniałym poziomie że zamiast rozszerzonych typowo technicznych i ścisłych przedmiotów mieliśmy rozsz. historię i polski... Nawet nie wiadomo kto i kiedy za nas to wybrał bo dowiedzieliśmy się na świadectwie kończącym.
Matematyczka super genialna <- tak to ironia. Nawet słyszeć nie chciała żeby ktoś z nas zdawał matematykę rozszerzoną... Fizyk ujdzie ale chęci klasy były tak wielkie że ograniczaliśmy się do przejrzenia teorii i do domu...
Mieliśmy przedmiot jak specjalizacja - wg nauczyciela przydadzą nam sie systemy komputerowe i ogólnie info o Internecie. Stanęliśmy na budowie PC, skrętce i podstawowych topologiach sieci.
Temu też nie wiadomo w którą stronę iść - a w elektronice specjalności cała masa...
Nie uważam się za jakiegoś geniusza, wiem że sporo mi brakuje. Z poziomem w szkole radziłem sobie bardzo dobrze ale nie czuję że jest ona tak zadowalająca jak być powinna. Temu się trochę boję EiT.
Programować nie umiem, cyfrówka zbytnio mi nie leży ale przez część wakacji chciałbym to nadrobić. Wraz z konkretną fizyką i matematyką. Tylko czy to coś da?
Cały czas zastanawiam się EiT, AiR, energetyka, elektrotechnika lub mechatronika.
Kusi mnie EiT mimo że uchodzi za ciężkie. Jakoś z nazwy bardziej do mnie przemawia choć nie wiem czy czasem nie mylnie
AiR wydaje się ciekawe, autmatyk raczej bez problemu znajdzie pracę.
Co bym chciał wiedzieć...
Czy Symfonia C++ Grębosza to lektura dobra dla kogoś nie znającego żandego języka programowania? Zastanawia mnie od czego zacząć całą tą zabawe z mikroprocesorami, co z czym
na co i po co
Bo tego to ani ruszonego nie mieliśmy -.-
Czy rzeczywiście wiedza z technikum (mat, fiz, zawodowe) przydadzą się na którychś kierunkach.
Co przemawia za i przeciw w wymienionych kierunkach
Matematyczka super genialna <- tak to ironia. Nawet słyszeć nie chciała żeby ktoś z nas zdawał matematykę rozszerzoną... Fizyk ujdzie ale chęci klasy były tak wielkie że ograniczaliśmy się do przejrzenia teorii i do domu...
Mieliśmy przedmiot jak specjalizacja - wg nauczyciela przydadzą nam sie systemy komputerowe i ogólnie info o Internecie. Stanęliśmy na budowie PC, skrętce i podstawowych topologiach sieci.
Temu też nie wiadomo w którą stronę iść - a w elektronice specjalności cała masa...
Nie uważam się za jakiegoś geniusza, wiem że sporo mi brakuje. Z poziomem w szkole radziłem sobie bardzo dobrze ale nie czuję że jest ona tak zadowalająca jak być powinna. Temu się trochę boję EiT.
Programować nie umiem, cyfrówka zbytnio mi nie leży ale przez część wakacji chciałbym to nadrobić. Wraz z konkretną fizyką i matematyką. Tylko czy to coś da?
Cały czas zastanawiam się EiT, AiR, energetyka, elektrotechnika lub mechatronika.
Kusi mnie EiT mimo że uchodzi za ciężkie. Jakoś z nazwy bardziej do mnie przemawia choć nie wiem czy czasem nie mylnie

AiR wydaje się ciekawe, autmatyk raczej bez problemu znajdzie pracę.
Co bym chciał wiedzieć...
Czy Symfonia C++ Grębosza to lektura dobra dla kogoś nie znającego żandego języka programowania? Zastanawia mnie od czego zacząć całą tą zabawe z mikroprocesorami, co z czym
na co i po co

Czy rzeczywiście wiedza z technikum (mat, fiz, zawodowe) przydadzą się na którychś kierunkach.
Co przemawia za i przeciw w wymienionych kierunkach

Powiem Ci, że też jestem po kiepskim technikum elektronicznym i idąc na EiT na PP miałem spore braki, wymagali na starcie np. granic i logarytmów, a tego w technikum nie miałem, no ale dla chcącego nic trudnego i braki nadrobiłem.
Specjalizacja w technikum to mit - wiem coś o tym. Dopiero na studiach masz prawdziwą specjalizację.
Więc tu nie ma czego się bać. Tylko pytanie czy będziesz to lubił.

Matematyka jak najbardziej przydatna, przydałby się poziom rozszerzony, na polibudzie jest zupełnie inna matematyka niż w szkole średniej.
Co do innych kierunków - AiR - będziesz mieć więcej mechanicznych rzeczy, więcej fizyki, więcej hardkorowej matmy (teoria sterowania), ale pobawisz się robotami.
Energetyka - mają rysunki techniczne i jakieś dziwne projekty.
Mechatronika - mix połowy dziedzin technicznych - jak czujesz się wielozadaniowy to idź śmiało. Tylko zadaj sobie pytanie czy nie lepiej być specjalistą w jednej dziedzinie.
Elektrotechnika - lżejsza od EiT (mowa o PP), ale mają jakieś pierdy o silnikach itp, co mnie odrzuca.
Specjalizacja w technikum to mit - wiem coś o tym. Dopiero na studiach masz prawdziwą specjalizację.
Na PP to bardziej Telekomunikacja niż elektronika, chociaż elektroniki też trochę jest, ale mniej niż na PWr.Dream pisze: Kusi mnie EiT mimo że uchodzi za ciężkie. Jakoś z nazwy bardziej do mnie przemawia choć nie wiem czy czasem nie mylnie![]()
Akurat programowanie na EiT jest wykładane od podstaw, czy to C++ czy asembler.Dream pisze:Programować nie umiem
Więc tu nie ma czego się bać. Tylko pytanie czy będziesz to lubił.
Jak najbardziej, polecam nową wersję (Symfonia C++ Standard) + kontynuacja - Pasja C++ i masz już ogarnięte większość materiału z przedmiotu na którym odpada najwięcej ludzi na EiT - informatyka.Dream pisze:Czy Symfonia C++ Grębosza to lektura dobra dla kogoś nie znającego żandego języka programowania?
Tu niestety nie pomogę, bo sam się uP nie bawiłem we własnym zakresie jeszcze. Ale na EiT jest wykładany przedmiot Mikroprocesory na bazie 8051 i zestawu DSM-51. Programowanie w asemblerze i C.Dream pisze:Zastanawia mnie od czego zacząć całą tą zabawe z mikroprocesorami, co z czym
na co i po co
Mało, bo politechnika to zupełnie inny poziom niż technikum i operuje zupełnie innym językiem niż w szkole. Ale idąc na EiT będziesz już wiedział co to tranzystor a co bramka. To już coś.Dream pisze: Czy rzeczywiście wiedza z technikum (mat, fiz, zawodowe) przydadzą się na którychś kierunkach.

Matematyka jak najbardziej przydatna, przydałby się poziom rozszerzony, na polibudzie jest zupełnie inna matematyka niż w szkole średniej.
Co do EiT to już pisałem w pierwszym moim poście w tym temacie.Dream pisze: Co przemawia za i przeciw w wymienionych kierunkach![]()
Co do innych kierunków - AiR - będziesz mieć więcej mechanicznych rzeczy, więcej fizyki, więcej hardkorowej matmy (teoria sterowania), ale pobawisz się robotami.
Energetyka - mają rysunki techniczne i jakieś dziwne projekty.
Mechatronika - mix połowy dziedzin technicznych - jak czujesz się wielozadaniowy to idź śmiało. Tylko zadaj sobie pytanie czy nie lepiej być specjalistą w jednej dziedzinie.
Elektrotechnika - lżejsza od EiT (mowa o PP), ale mają jakieś pierdy o silnikach itp, co mnie odrzuca.

AiR na wydziale elektrycznym PP jest spoko
kilku profesorkow i doktorkow trzeba poprostu przemeczyc - czasem kilka razy. Pewnie juz kilku mlodych juz tam uczy a stara kadra poszla na emeryturkie.
matam to same calki i rozniczki i pochodne do tego algebra i macierze w roznej postaci, ktore w postaciach ogolnyych przewijaja sie przez inne przedmiot, fiza byla spoko przez 2 lata raptem, inne przedmioty polaczenie mechaniki - liczenie drgan czy wytrzymalosci mechanicznej
kilku profesorkow i doktorkow trzeba poprostu przemeczyc - czasem kilka razy. Pewnie juz kilku mlodych juz tam uczy a stara kadra poszla na emeryturkie.
matam to same calki i rozniczki i pochodne do tego algebra i macierze w roznej postaci, ktore w postaciach ogolnyych przewijaja sie przez inne przedmiot, fiza byla spoko przez 2 lata raptem, inne przedmioty polaczenie mechaniki - liczenie drgan czy wytrzymalosci mechanicznej
Dobre pytanie bo dziewczyny na EiT na PP można zliczyć na palcach jednej ręki.MałaMi pisze:A wiecie może jak tam idzie dziewczyną na EiT na PP? I jak są traktowane na owej uczelni?
Idzie średnio - przynajmniej na moim roku, może na innych latach lepiej.
Traktowane są na równi z płcią męską, żadnych ustępstw, ułatwień, pełne równouprawnienie.
Nie są traktowane jak księżniczki jeśli o to chodzi. Co nie znaczy wcale, ze się nimi pomiata. Muszą po prostu pokazać co potrafią aby się utrzymać - jak wszyscy - i nie jest wcale to głęboki dekolt jak na mniej wymagających kierunkach.


Tak czy siak nie zauważyłem, żeby dziewczyny były traktowane gorzej od chłopaków.

Ale nie licz na to, że założysz mini i zdasz. Tutaj takie chwyty nie przechodzą, to nie zarządzanie i marketing.
Zapraszam, bo studia bardzo ciekawe i atmosfera super, zero wyścigu szczurów jak na uniwerkach, wszyscy sobie pomagają bo inaczej byłoby bardzo ciężko.

No i plus dla dziewczyny - masz w czym przebierać. ;P
U mnie na PG jest okolo 10% dziewczyn na ETI. Ogolnie sobie radza, niektore bardziej niektore mniej, ale to tak jak i chlopaki. Z tym czy sa inaczej traktowane i czy jest latwiej, to jest roznie - zalezy od wykladowcy. Niektorzy sceptycznie podchodza do dziewczyn, inni maja podejscie bardziej na takiej zasadzie, ze "rodzynki" na wydziale nalezy pielengnowac
Z tego co kolezanki mowily, jak sie jest dziewczyna to przewaznie przy dopytach i takich sprawach gadka jakos lepiej idzie
Na wykladach oczywiscie wszelkie dowcipy (takie przyjazne) sa raczej skierowane do dziewczyn, a i "przymusowi ochotnicy" to czesto dziewczyny
Ale nic w tym zlego, nic dziwnego ze jak dziewczyn jest malo to przyciagaja wieksza uwage.



Wejdź sobie na stronę wydziału i popatrz siatkę godzin, przedmioty, specjalności i zobacz czy Ci to odpowiada. Nie tylko o silnikach się tam uczą - mają też sporo elektroniki, mikroprocesorów, energetyki, miernictwa, wysokich napięć itp.Dream pisze:O elektrotechnice coś więcej wiadomo poza tymi silnikami? Ponoć mają tam dużo działań i zabaw z układami? Malo mi się powiązane to wydaje ale tak slyszałem.
Nadnaturalnie dużo.c4r0 pisze:U mnie na PG jest okolo 10% dziewczyn na ETI.

Jak chcesz sie w to bawic to jakis prosty zestaw uruchomieniowy, np. z jakims prockiem Atmega, i jazda.Dream pisze:Zastanawia mnie od czego zacząć całą tą zabawe z mikroprocesorami, co z czym na co i po co
U nas zawsze tak chyba bylo. Teraz jest jeszcze wiecej bo jest nowy kierunek - inzynieria biomedyczna. Duzo dziewczyn na to idzie.Luminofor pisze:Nadnaturalnie dużo.c4r0 pisze:U mnie na PG jest okolo 10% dziewczyn na ETI.