Na niekorzyść PIC-ów od zawsze działało 12V programowanie. A Atmele od zawsze (oczywiście mówimy o Atmelach z ISP) do programowania nie potrzebowały innego napięcia niż zasilające mikrokontroler. Komplikowało to programatory (również amatorskie "nieoryginalne") co rzecz jasna może odstraszać amatora. Oczywiście obecnie dostępne są PICe programowalne niskonapięciowo, ale chyba jest "za późno" na masowe zainteresowanie PICami.Artyliusz pisze:Co do PIC-ów to jakoś wydaje mi się, że są o wiele mniej popularne od produktów Atmela w Polsce. Ciekawe skąd taka różnica zainteresowania? Może cena odstraszała?
Dyskusja poboczna z tematu Kurs XMEGA
Widzę, że pierwsza część ukazała się prawie 14 lat temu.
A więc to łatwość programowania AVR i w miarę prosty język BASCOMa dla "pospolitego" Polaka zadecydował o takim ładzie jaki mamy obecnie.
Rozumiem, że wcześniejsze procki, przed rodziną AVR i jej architekturą były bardziej elitarne? Takie jak 8051 lub jeszcze wcześniejsze Spectrum, czy co tam takiego było.

A więc to łatwość programowania AVR i w miarę prosty język BASCOMa dla "pospolitego" Polaka zadecydował o takim ładzie jaki mamy obecnie.
Rozumiem, że wcześniejsze procki, przed rodziną AVR i jej architekturą były bardziej elitarne? Takie jak 8051 lub jeszcze wcześniejsze Spectrum, czy co tam takiego było.

A kto w czasach 8051, ale tych jeszcze tradycyjnych miał w domu PC-ta i programator EPROM ?
Rewolucję zrobił właśnie ATMEL, z układami FLASH. Najpierw w 51, potem wprowadzając AVRy programowane przez SPI.
Ja zacząłem zabawę z programowaniem właśnie jakieś 14-15 lat temu, kiedy to, miałem swojego pierwszego PC-ta.
Rewolucję zrobił właśnie ATMEL, z układami FLASH. Najpierw w 51, potem wprowadzając AVRy programowane przez SPI.
Ja zacząłem zabawę z programowaniem właśnie jakieś 14-15 lat temu, kiedy to, miałem swojego pierwszego PC-ta.