1. Czasy martwe i zabezpieczenie na ewentualność ich niepoprawności.
Wiadomo, iż jedną z najważniejszych spraw dla poprawnego działania przetwornicy (MOSFETy naprzemiennie załączające uzwojenia transformatora) jest zapewnienie odpowiednich czasów martwych, czyli nie dopuszczanie do sytuacji gdy w tej samej chwili otwarte są dwa tranzystory. Jeśli sterowanie kluczy odbywa się za pomocą mikrokontrolera, trzeba liczyć się z tym, że taka sytuacja kiedyś zdarzy się na pewno (uP zawiesi się, znajdzie się w trakcie resetu bądź aktualizacji softu itp.) stąd konieczne wydaje się być zadbanie o zabezpieczenie czysto sprzętowe (np. otwarcie obu kluczy na raz = odłączenie akumulatora), przy czym musi to być zabezpieczenie działające w sposób natychmiastowy (nie można sobie pozwolić np. na opóźnienia wynikające ze zmiany stanów logicznych układów scalonych - stany nieustalone mogą być w takich sytuacjach zabójcze dla tranzystorów). Zastanawiam się czy moje teoretyzowanie ma odbicie w rzeczywistości, czy stosuje się tego rodzaj zabezpieczenia czy raczej ufa w niezawodność działania uP i pomija się ten problem.
2. Charakterystyka czasowa impulsów sterujących klucze.
Jeśli założyć wersję banalną, przykładowo: Atmega + Bascom AVR impulsy możemy generować dwojako: wykorzystując mniej dokładne procedurki w stylu:
Kod: Zaznacz cały
do
set portx.1
waitms 9
reset portx.1
waitms 1
set portx.2
waitms 9
reset portx.2
waitms 1
loop