No i już zaczynają się sztuczki rodem z C64. Jakbym chciał mieć 320x240 to bym taki właśnie wyświetlacz zastosował. A zastosowałem większy i chcę mieć kontrolę nad każdym pikselem a nie tylko nad co czwartym. Pozatym chyba zbytnio się zasugerowałeś fimikiem, to że narazie wyświetlam poziome paski nie znaczy że do tego celu wykorzystam wyświetlacz bo i po co. Tak samo wyświetlanie statycznego obrazu z Flasha średnio ma sens - lepiej wydrukować go na kartce i położyć zamiast LCD, będzie bardziej energooszczędnie. Zresztą pisałem też o zapisie do bufora ramki, jakoś dziwnie ten fragment zignorowałeś.
Akurat sztuczki które przedstawiłem, są rodem z PC-ta w czasach 386SX i kart VGA, a część z nich pochodzi nawet z silnika Quake 1. Natomiast podchodząc sceptycznie do formatu 320x240 sam odrzucasz poznanie ciekawych właściwości skalowania z interpolacją. Otóż takie skalowanie to najprostszy filtr antyslingowy, czyli wygładzający ostre krawędzie. Teraz gdybyś chciał, na twoim ekranie animować, coś metodami typowo, geometrycznymi czyli 3D, ale nawet i 2D, nagle ów skalowanie może mieć wiele zalet. Oszczędzasz np. pamięć tekstur, więc możesz ich mieć więcej, masz mniej obliczeń, a jednocześnie dostajesz efekt graficzny, który może poprawiać wrażenie wizualne. Paradoksalnie nie tracisz, też kontroli nad wszystkimi pikselami, bo dodając, zaledwie jedna dodatkową operacje do algorytmu interpolacji, możesz, sterować wyostrzaniem obrazu.
Druga sprawa. Piszesz trochę tak jakby umiejętność poradzenia sobie z problemem, dysponując ograniczonymi środkami sprzętowymi była wadą, i niemile widzianą umiejętnością (to tak w kwestii ewentualnej pracy zawodowej) ?
Jak już ktoś tu trafnie napisał, dla jednej osoby 100zł, w lewo czy prawo, jest bez znaczenia, dla drugiej to cały budżet projektu.
Nie każdy ma możliwość wybierania sobie CPU jak chce, do każdego projektu.
Dla tego kurs na XMEGa, w którym autor, pokarze, nie tylko podstawy programowania, ale też i dobre, sztuczki programistyczne, byłby wręcz spuperowską sprawą, o wiele lepszą niż opisywania jakiegoś super ARMa, z którego skorzystać jest w stanie kilka osób, bo mają dostęp do odpowiedniego zaplecza, i wiedzę. Bo to nie jest kwestia kupienia super ARMa za 25zł, ale też posiadania zaplecza, aby skorzystać z mocy którą oferuje.
Nie zapominaj że musisz też generować pixel clocka oraz sygnały hsync, vsync i de. Pozatym warto też mieć jakiś sensowny program który będzie coś z tym wyświetlaczem jeszcze robił. Jak uważasz że to co piszesz jest wykonalne, to wyślę Ci taki jeden wyświetlacz i pokażesz co na tym PICu zrobisz. OK?
Ależ mamy jeszcze Timery, w mikroprocesorze. Co do LCD nie dzięki, Tablet w domy już mam, i nie widzę sensu próbowania konkurowania z nim, tworząc własną wersję. Natomiast zauważ, że te sztuczki które opisuję, można zastosować na twoim STMie, i wycisnąć więcej, niż jadąc po najmniejszej linii oporu. Więc moje wypowiedzi, to nie wojna z nowoczesną techniką, bo kocham nadal 8051, tylko próba zwrócenia uwagi że, za cenę, dodatkowego wysiłku programistycznego, który właściwie nic cię nie kosztuje, a rozszerzy wiedzę, można z tego wycisnąć coś, co naprawdę spowoduje opad szczeny na beton, jak zrobisz np, ładną animowaną "Cycolinę w kanału TV" w 3D na tym wyświetlaczu i ARMie co tam masz.
Artyliusz napisał/a:
Odnośnie PLC.
Czy ktoś, aby samemu w domu się "pobawić" woli kupić sterownik PLC za 300zł plus osprzęt czy taką ATmegę i kilka drobiazgów?
Z 300zł to nawet kabelka do wgrania oprogramowania do PLC nie kupisz a co dopiero sterownik.
Byle starterkit Siemensa (malutki PLC + kabelek USB/serial na FT232 w cenie 1000zł) to koszt od 1500zł w góre.
Ad1. Tak Ja, ma ich pełno na biurku. Obecnie 3, czwarty w szufladzie, pięty w drodze.
Ad2. Dla czego od razu wszyscy na hasło PLC przywołują nieszczęsnego Siemensa i jego nie tak aż dobre LOGO ? Dziś Chińczycy, którzy notabene i tak produkują LOGO dla Siemensa, na naszym rynku za 300zł, produkują sterowniki, nawet przewyszające LOGO, i są one dostępne u nas w kraju.
Naprawdę polecam przejrzeć sobie cennik z tej strony:
http://www.telmatik.pl/
Za 275zł netto można mieć najtańszy sensowny sterownik, a kabelek do jego programowania to 65zł. Nie jest to jakiś wypas, ale do domu jak znalazł.
Jeżeli ktoś chce rasowy PLC,
http://automatykasklep.com.pl/pl/224-jednostki-glowne
412zł brutto.
Hm.. drogo ? kwestia dyskusji, czym chcemy sterować, i co osiągnać. Oczywiście oprogramowanie do wymienionych sterowników jest darmowe.
Powiem tak drogo było 3-4 lata temu kiedy sie tym zaczynałem interesować i bawić, Sterowniki tego typu, najprostsze nie schodziły poniżej 800zł, i nie oferowały nic nadzwyczajnego. Wtedy też budowałem sterownie na ATMegach, bo było to tańsze i lepsze. Dzisiaj za te pieniądze można mieć naprawdę wypasiony sterownik, lub słabszy i panel HMI (ekran operatorski).
Jeżeli ktoś chce sie zająć inteligentnymi domami, czy nawet zautomatyzować podjazd do garażu, myśle że nie są to wygórowane pieniądze, za oferowane możliwości. Dodatkowo, są moduły rozszerzeń, więc system można budować sobie etapami.
PS. tak dla ścisłości, nie jestem przeciwnikiem CPU+FPGa w jednym scalaku, dla mas. Jak ktoś zrobi coś takiego, dla kowalskiego, sam chętnie się pobawię. Ale puki co nikt nie chce nam takiego prezentu mikołajowego zrobić

.