Mam pytanie jak w temacie:
w instalacji domowej 1-fazowej mamy w gniazdkach przewody neutralny i fazowy i teraz czy gdyby fazowy przewód wziąć z jednego gniazdka, a neutralny z innego (np w innym pokoju), z tej samej instalacji i podłączyć do tego urządzenie - powinno działać prawidłowo?
robiłem ostatnio dodatkowe oświetlenie w łazience i przewód fazowy poprowadziłem poprzez przygotowany wcześniej pstryczek w ścianie "zapożyczając" fazę z gniazdka obok, natomiast neutralny było mi bliżej pociągnąć z innego punktu instalacji (z puszki pod sufitem) - czy technicznie rzecz biorąc (pomijam sztukę i estetykę) to powinno działać?
Fazowy i Neutralny z różnych punktów
Chyba 215 nadal jest w tolerancji 10%.
W jakim sensie LEDy szaleją?
tom5555, nie do końca zawsze tak będzie jak pociągniemy "skądś indziej". Mogą być różne potencjały masy (potencjał ziemi) i wcale nie będzie nam wychodzić zawsze 230V. Chociaż w zasadzie może to dotyczyć bardziej dużych obiektów przemysłowych.
Swoją drogą po to stworzono transmisje różnicowe.

tom5555, nie do końca zawsze tak będzie jak pociągniemy "skądś indziej". Mogą być różne potencjały masy (potencjał ziemi) i wcale nie będzie nam wychodzić zawsze 230V. Chociaż w zasadzie może to dotyczyć bardziej dużych obiektów przemysłowych.
Swoją drogą po to stworzono transmisje różnicowe.

Miałem na myśli instalację W zwykłym budynku mieszkalnym, zasilanym z jednego źródła (linii elektrycznej). Ponieważ przewód neutralny jest zawsze uziemiany, przynajmniej raz przy transformatorze, to trudno jest mi wyobrazić sobie dwa przewody N o różnych potencjałach, i to znajdujące się niedaleko siebie, pomijając oczywiście niewielkie spadki napięcia w instalacji.Artyliusz pisze:tom5555, nie do końca zawsze tak będzie jak pociągniemy "skądś indziej". Mogą być różne potencjały masy (potencjał ziemi) i wcale nie będzie nam wychodzić zawsze 230V. Chociaż w zasadzie może to dotyczyć bardziej dużych obiektów przemysłowych.
Swoją drogą po to stworzono transmisje różnicowe.