świeć się żarówki Twoje,
Przyjdź cewki Twoje,
Bądź moc Twoja,
Jako prąd stały tak i prąd zmienny,
źródła naszego zastępczego daj nam dzisiaj,
i odpuść nam nasze wskazy,
Jako i my odpuszczamy naszym impedancjom,
I nie wódź nas na magnetyczne sprzężenie,
Ale nas zbaw ode zwarcia.
Amper.
-------
ODA ELEKTRYKÓW
Samotnie wegetując od lat szeregu
Jak stary transformator na jałowym biegu
Przy braku okazji i w nie obciążeniu
Dając straty na prądy wirowe w swym rdzeniu
Przybądź wiec ukochana, miła dzieweczko
W naszym wspólnym obwodzie będziesz mi ceweczką
A ja kondensatorem zmiennej pojemności
W rezonansie zaznamy chwile przyjemności
Gdy pole magnetyczne przyciągnie Cię z dali
Gdy będziemy w odstępie, jednej czwartej fali
Wtedy Twój opór wejściowy zmaleje do zera
A zwarcie będzie funkcją szeregu Fouriera
Amplitudy drgań zgodne lecz w fazach przeciwnych
Dają fale stojącą w kształcie nieco dziwnym
I będziemy oboje w miłosnych uściskach
Jakoby dwójnik czynny o zwartych zaciskach
Stała czasowa duża, wiec nasze napięcie
Nie zmaleje en-krotnie w zbyt krótkim momencie
I długo jeszcze czuć będę w mym wzbudzonym sercu
Dwie częstotliwości 50 Herzów

P.S. I tym pierwszym humorystycznym postem witam i pozdrawiam wszystkich Czytelników Najlepszego Czasopisma!
NIEBO!™