Kolejny fan teorii spiskowych

. Rozumiem, że według większości, nie powinno być, żadnych przepisów, praw. Każdy powinien mieć 100% wolności i korzystać z czego chce ile chce i kiedy chce.

;);).
Mnie tam żarówki energooszczędne nie przeszkadzają, używam ich osobiście odkąd pamiętam, nawet jeszcze mieszkając u rodziców miałem w swoim pokoju zamontowaną świetlówkę. Dzięki temu 2x40W a jasno jak bym miał 1kW halogena.
Nie potrzebowałem żadnych norm, nakazów etc. Wystarczyła godzina z kalkulatorem i spisywanie licznika przez określony czas by wyliczyć, że po 2latach kompakty się spłaciły.
Zrobiłem kiedyś proste wyliczenie, 2-3godziny świecenia kilku żarówek zwykłych to cała doba świecenia wszystkich kompaktów w moim domu

. Dla mnie to czysta ekonomia, ekologia dla mnie też jest ważna, ale nie jestem eko-terrorystą. Chociaż uważam, że za niesortowanie śmieci powinny być 1000krotnie wyższe kary. Wiem, że i tak potem są mieszane te śmieci na wysypiskach, ale jednak pewien odsetek trafia do recyklingu, po za tym, organiczne śmieci dzięki temu, że plastiki, itp. są wysypywane na osobną "kupkę" (przynajmniej tak jest w moim mieście) szybciej przekompostują.
Podobnie jest z oszczędzaniem wody, do puki były liczniki ogólne, a żadne mieszkanie nie miało osobno licznika, tak każdy zużywał ile wlezie. Woda lała się hektolitrami, bo żadnemu śmierdzącemu leniowi nie chciało się wymienić uszczelki, albo zakręcić kranu. Taka prawda niestety, ludzi trzeba zmuszać, zmuszać i jeszcze raz zmuszać.
Podobało mi się podejście Niemców, za splunięcie czy rzucenie peta 1000 Marek kary. Podobnie bodajże w Danii, Holandii, wysokość mandatów kilkuset krotnie wyższa niż u nas i co da się jeździć przepisowo, da się. Zaraz oczywiście będą marudzić, że u nas drogi nie te itp.
Nie jestem pro unijny, unia mi śmierdzi biurokratami na kilometr, durne przepisy krzywizny banana czy ogórka.
Jako państwo Polskie nie posiadamy ropy, dużych złóż gazu, musimy oszczędzać energię. Zresztą w/g najnowszych badań jak nie unowocześnimy elektrowni, które działają teraz to za 20-30lat będziemy siedzieć przy świeczkach jak za komuny.
PS. W latach 80' był projekt zwykłej żarówki żarowej o poprawionej wydajności. Wnętrze żarówki pokryte było specjalną farbą która wypromieniowane ciepło zmieniała w światło. Było bodajże o tym w którymś z odcinków sondy.
Po za tym przez pierwsze lata kompakty były bardziej trwałe, ale sporo droższe. Użytkownicy nie chcieli płacić więcej, to niech teraz nie marudzą, że tani kompakt im pada po roku czy dwóch.