10/05 Irytator - czyli dokuczliwy natret nocny
10/05 Irytator - czyli dokuczliwy natret nocny
Dopiero zaczynam w elektronice to jest moj pierwszy uklad jaki zlutowalem no i nie dziala. Kumpel ktory dluzej w tym siedzi sprawdzal co jest nie tak ale narazie sie na nic nie natknal. Plytke wykonywalem sam metoda wytrawiania sciezki sa ladne, zlutowane tez mysle poprawnie lutownica "olowkowa" No i mam kilka pytan, po pierwsze jak sprawdzic juz wlutowany fototranzystor czy dobrze dziala? I jak spr rowniez wlutowany tranzystor czy nie ulegl spaleniu. A moze ktos z was juz zrobil ten uklad i mu dziala badz nie,
pozdrawiam Kamil
pozdrawiam Kamil
Ostatnio zmieniony 01 paź 2005, 12:05 przez szajba, łącznie zmieniany 1 raz.
Widzę, że musisz poznać metodologię uruchamiania układów elektronicznych. W praktyce często tak się zdarza, że nowy zbudowany układ nie działa. Wtedy trzeba znależć wadę. W pierwszej kolejności sprawdź zasilanie, czy jest właściwe napięcie i czy dochodzi wszędzie gdzie powinno (bo bez prądu to elektronika słabo działa).
Ów kolega sprawdzil mi dokladnie uklad i wszystko jest okej, prad wszedzie dochodzi, napiecie jest prawidlowe, bateria pod obciazeniem rowniez dziala doskonale wiec albo cud albo fototranzystor jest walniety. Czy ostnieje inny sposob niz wylutowanie fotodiody na jej spr?
p.s. Kumpel zrobil ten uklad i mu dziala.
p.s. Kumpel zrobil ten uklad i mu dziala.
Raczej nie wchodzi w grę to, że układ jest żle zaprojektowany (u twego kumpla działa). W układzie parametrów poprawnie nie da się zmierzyć bez wylutowania, ale da się stwierdzić, że działa. W tej chwili nie mam dostępnego tego numeru (schematu), więc nie mogę czynności serwisowych. Mogę ewentualnie coś zaproponować, ale dopiero wieczorem (po 21), chyba że ktoś wcześniej...
----------------
usunięte przez admina - patrz pkt 8 regulaminu http://www.edw.com.pl/forum/viewtopic.php?t=2
usunięte przez admina - patrz pkt 8 regulaminu http://www.edw.com.pl/forum/viewtopic.php?t=2
Ja wlasnie czekam na wlasny miernik ale kolega sprawdzal i byly zmieny napiecia w monecie zasloniecia fototranzystoru ale nie wiem dokladnie w ktorym miejscu ukladu to mierzyl, cos mi sie wydaje ze nic z tego nie bedzie, nie dam rady tego uruchomic bo tak naprawde niby wszystko jest wporzadku, zostaje jeszcze jedna opcja kondensator sie nie laduje, jak to sprawdzic?
Witam po dwu i pół letniej przerwie:]
Aż na tyle czasu zniechęciło mnie to do elektroniki... Nie no żartuje ale jakoś odłożyłem to na bok, była matura, początek studiów i nie było za bardzo czasu na elektronikę. Jakiś tydzień temu poszedłem z tym układem do sklepu z elektronika, pokazałem Panu układ i schemat no i diagnoza była w ciągu minuty. Odwrotnie wlutowane tranzystory. Przelutowałem je no i wszystko cacy:)
Wszystko przez to, że przeniosłem ścieżki na płytkę tak jak były na rysunku, który jest przystosowany do metody "żelazkowej". Niby jak lutowałem to odwracałem elementy ale okazało się, że nie skutecznie:) A tyle było wpatrywania w schemat i nic:) Ale jak się nie wie gdzie jest baza gdzie emiter a gdzie kolektor to nie ma dziwne:)
Serdecznie pozdrawiam Kamil
Aż na tyle czasu zniechęciło mnie to do elektroniki... Nie no żartuje ale jakoś odłożyłem to na bok, była matura, początek studiów i nie było za bardzo czasu na elektronikę. Jakiś tydzień temu poszedłem z tym układem do sklepu z elektronika, pokazałem Panu układ i schemat no i diagnoza była w ciągu minuty. Odwrotnie wlutowane tranzystory. Przelutowałem je no i wszystko cacy:)
Wszystko przez to, że przeniosłem ścieżki na płytkę tak jak były na rysunku, który jest przystosowany do metody "żelazkowej". Niby jak lutowałem to odwracałem elementy ale okazało się, że nie skutecznie:) A tyle było wpatrywania w schemat i nic:) Ale jak się nie wie gdzie jest baza gdzie emiter a gdzie kolektor to nie ma dziwne:)
Serdecznie pozdrawiam Kamil